Podhale, to jedno z niewielu miejsc w Polsce, gdzie nadal w wielu gospodarstwach hodowane są konie. Widok osób jeżdżących wierzchem, lub zaprzęgami konnymi nikogo tutaj nie dziwi. Przyjeżdżając do Zakopanego lub okolicznych miejscowości warto skorzystać z przejażdżki.
Jazda wierzchem, w dorożce, fasiągu lub zimą saniami może przynieść wiele radości zarówno dzieciom, jak i dorosłym turystom, którzy zdecydują się na wypoczynek w Zakopanem. Niezależnie od wyboru formy przejażdżki watro zorientować się, gdzie szukać takich atrakcji.
Przejażdżki wierzchem
Bez wątpienia jazda w siodle sprawia najwięcej przyjemności dostarczając ogromną dawkę adrenaliny jeźdźcowi. Szkoły jeździeckie naleźć można m.in. w Kościelisku, Bukowinie Tatrzańskiej i Czarnym Dunajcu.
Przejażdżki wierzchem można spróbować także na szczycie Gubałówki. Nie trzeba się jednak obawiać o umiejętności, bowiem cały czas przy koniu idzie góral, który pilnuje, aby zwierze się nie spłoszyło.
Przejażdżki dorożkami
Jeżeli chcemy przejechać się w wozie ciągniętym przez konia warto wybrać się na Krupówki. W dolnej części deptaka znajduje się jeden z największych postoi konnych, gdzie możemy zamówić sobie kurs. W trakcie przejażdżki możemy także liczyć na opowieści powożącego górala o historii regionu oraz o Tatrach.
Dorożki zaprzęgnięte w konie znajdziemy także przy drodze do Kuźnic, na Gubałówce oraz u wlotów Doliny Kościeliskiej i Chochołowskiej.
Przejażdżki fasiągami
Fasiągi, to duże wozy, na których pasażerowie siadają wzdłuż obu boków. Wozy ciągnięte są przez zazwyczaj dwa konie. Spotkać je można przede wszystkim na drodze do Morskiego Oko. Tam pomiędzy parkingiem, na którym zostawia się samochód, aż do Włosienicy można skorzystać z transportu konnego.
Przejażdżki fasiągami organizowane są także latem w niektórych obiektach noclegowych. Jednym z takich miejsc jest Pensjonat Tatrza House w Zakopanem. – Naszym gościom podczas pobytu staramy się jak najbardziej przybliżyć góralski folklor. Stąd wystrój wnętrz, ogniska przy których gra góralska kapela i przejażdżki w dorożkach lub fasiągach – mówi Kinga Batkiewicz Pietrzak, właścicielka obiektu.
Przejażdżki saniami
Jak tylko auta pogodowa na to pozwala górale zamieniają wozy na sanie. Wbrew pozorom koniom jest łatwiej ciągnąć sanie po śliskim śniegu niż wozy na kołach.
Zimą duże sanie można spotkać na drodze do Morskiego Oka oraz u wlotów do tatrzańskich dolin, gdzie zawsze jest dużo śniegu.